Rada Radiofonii i Telewizji wymyśliła i zapisała, by w ramach przyszłych możliwych oszczędności w publicznej TV zlikwidować ewentualnie jedenaście regionalnych programów, pozostawiając ośrodkom terenowym jedynie "okienka" w ramach "Dwójki". Od pomysłu do jego realizacji droga daleka. I można by dodać jedynie: na szczęście. Sugerowanie takich rozwiązań, nie mówiąc o ich wprowadzaniu w życie, uznać należy za szczególnie niefortunne, a nawet szkodliwe. Moje obawy budzi już sama filozofia takiego myślenia, w którym pobrzmiewają sentymenty do centralizmu i odgórnego kierowania. Gdy wszyscy wokół zgadzają się, że przyszłość wszystkiego: zarządzania, mediów, finansowania, leży w powiększaniu autonomii tzw. regionu, tu nagle pojawia się zamysł jej ograniczania. Ośrodki