Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 17/6
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
synem wybuchały tak często, jak często obaj mężczyźni zaglądali do kieliszka. W domu rodziny K. interwencje policyjne nie były więc rzadkością. Razem z nimi mieszka 89-letnia matka Jana K., czyli babcia denata, która po śmierci żony gospodarza i wyjeździe trzech jego córek za granicę, zapewniała synowi i wnukowi wikt wraz z opierunkiem.
Feralnego wieczoru Stanisław K. wyszedł z domu i wrócił po północy, mocno nietrzeźwy. Sprzeczka wybuchła z powodu włączenia światła i telewizora, gdy Jan K. ułożył się już do snu. Syn - jak twierdzi ojciec - był wobec niego agresywny. Doszło do rękoczynów zakończonych ciosem w klatkę piersiową, pod lewą pachą. Gdy
synem wybuchały tak często, jak często obaj mężczyźni zaglądali do kieliszka. W domu rodziny K. interwencje policyjne nie były więc rzadkością. Razem z nimi mieszka 89-letnia matka Jana K., czyli babcia denata, która po śmierci żony gospodarza i wyjeździe trzech jego córek za granicę, zapewniała synowi i wnukowi wikt wraz z opierunkiem.<br>Feralnego wieczoru Stanisław K. wyszedł z domu i wrócił po północy, mocno nietrzeźwy. Sprzeczka wybuchła z powodu włączenia światła i telewizora, gdy Jan K. ułożył się już do snu. Syn - jak twierdzi ojciec - był wobec niego agresywny. Doszło do rękoczynów zakończonych ciosem w klatkę piersiową, pod lewą pachą. Gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego