Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 9/03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
wyjaśniła, w czym rzecz, obywatel nie powinien chodzić na skargę, ale bić się w piersi i zapomnieć o wszystkim. Widocznie sprawa była nie do załatwienia i tyle! Małżonkowie O. nie pojęli w czym rzecz, naskarżyli na dostojny urząd i teraz mają, ot co!

W roku 1987, czyli w epoce tak wrednej, że aż wstyd wspominać napisałem, że urzędy prokuratorskie popełniają mnóstwo nieuzasadnionych aresztowań. Do mojej redakcji zaraz wpłynął list rzecznika Prokuratury Wojewódzkiej w Warszawie informujący, że aresztowań jest tyle, ile trzeba, a mój szef nakazał mi opublikować samokrytykę. Na wszelki wypadek udałem się najpierw do prokuratora generalnego, Józefa Żyty, który wyjawił
wyjaśniła, w czym rzecz, obywatel nie powinien chodzić na skargę, ale bić się w piersi i zapomnieć o wszystkim. Widocznie sprawa była nie do załatwienia i tyle! Małżonkowie O. nie pojęli w czym rzecz, naskarżyli na dostojny urząd i teraz mają, ot co!<br><br>W roku 1987, czyli w epoce tak wrednej, że aż wstyd wspominać napisałem, że urzędy prokuratorskie popełniają mnóstwo nieuzasadnionych aresztowań. Do mojej redakcji zaraz wpłynął list rzecznika Prokuratury Wojewódzkiej w Warszawie informujący, że aresztowań jest tyle, ile trzeba, a mój szef nakazał mi opublikować samokrytykę. Na wszelki wypadek udałem się najpierw do prokuratora generalnego, Józefa Żyty, który wyjawił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego