Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Mathesis Polska
Nr: 3-4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1930
Abel udał się drogą okrężną do Paryża, omijając, jakeśmy już wspomnieli, Getyngę, gdzie podówczas królował Gauss. Do Paryża Abel przywoził swą już całkowicie wykończoną pracę, sławne twierdzenie Abela, które zamierzał przedstawić Akademji, celem wydrukowania w "Memoires des Savantes Etrangers".



Pracę tę uważał za największy swój atut, który miał mu otworzyć wrota właściwej drogi naukowej i zdobyć uznanie miarodajnych matematyków współczesnych. Lecz i w tym wypadku spotkał go dotkliwy zawód. Jakąś dziwną fatalnością, która jest przywilejem genjnszów, wielki Cauchy nie zwrócił zupełnie uwagi na pracę skromnie podpisaną: N. H. Abel: Norvegien, wśród wielu innych, które recenzował. Leżała ona u niego w zapomnieniu
Abel udał się drogą okrężną do Paryża, omijając, jakeśmy już wspomnieli, Getyngę, gdzie podówczas królował Gauss. Do Paryża Abel przywoził swą już całkowicie wykończoną pracę, sławne &lt;hi&gt;twierdzenie Abela&lt;/&gt;, które zamierzał przedstawić Akademji, celem wydrukowania w "Memoires des Savantes Etrangers".<br><br>&lt;page nr=66&gt;<br><br>Pracę tę uważał za największy swój atut, który miał mu otworzyć wrota właściwej drogi naukowej i zdobyć uznanie miarodajnych matematyków współczesnych. Lecz i w tym wypadku spotkał go dotkliwy zawód. Jakąś dziwną fatalnością, która jest przywilejem genjnszów, wielki Cauchy nie zwrócił zupełnie uwagi na pracę skromnie podpisaną: &lt;hi&gt;N. H. Abel: Norvegien&lt;/&gt;, wśród wielu innych, które recenzował. Leżała ona u niego w zapomnieniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego