Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
doktor. - Mamy ten zamiar. To przecież historia jak z powieści sensacyjnej.
- Owszem - zgodził się Fryderyk - dlatego warto poświęcić tej sprawie trochę czasu.
- Nie, to naprawdę nie do wiary. To byłoby nawet zabawne, gdyby nie fakt, że w tej sprawie kryje się tyle poważnych elementów - powiedziała ze smutkiem Hilda.
Wrony wciąż wrzeszczały przeraźliwie. Dlatego ledwie usłyszałem okrzyk Kasi.
Dziewczynka szła ostrożnie przez wysokie pokrzywy i wołając coś, kiwała na mnie ręką. Odłączyłem się więc od całego towarzystwa i zacząłem przedzierać przez pokrzywy.
Po kilku krokach zrozumiałem, dlaczego dziewczynka mnie woła. Zobaczyłem Sebastiana, który do połowy zniknął w wąskiej dziurze w zrujnowanej ścianie
doktor. - Mamy ten zamiar. To przecież historia jak z powieści sensacyjnej.<br>- Owszem - zgodził się Fryderyk - dlatego warto poświęcić tej sprawie trochę czasu.<br>- Nie, to naprawdę nie do wiary. To byłoby nawet zabawne, gdyby nie fakt, że w tej sprawie kryje się tyle poważnych elementów - powiedziała ze smutkiem Hilda.<br>Wrony wciąż wrzeszczały przeraźliwie. Dlatego ledwie usłyszałem okrzyk Kasi.<br>Dziewczynka szła ostrożnie przez wysokie pokrzywy i wołając coś, kiwała na mnie ręką. Odłączyłem się więc od całego towarzystwa i zacząłem przedzierać przez pokrzywy.<br>Po kilku krokach zrozumiałem, dlaczego dziewczynka mnie woła. Zobaczyłem Sebastiana, który do połowy zniknął w wąskiej dziurze w zrujnowanej ścianie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego