sprawiedliwości, Maciuś kazał mu uprzejmie usiąść na krześle i zapytał:<br>- Czy to będzie zgodne z prawem, jeśli wypuszczę was jutro z kozy?<br>- Niezupełnie, mości królu, ale dyktatura wojskowa uznaje procedurę przyśpieszoną - i jeśli to tak nazwiemy, będzie wszystko formalnie.<br>- Panie ministrze, a czy jak ja ich wypuszczę, oni mogą mnie wsadzić do kozy?<br>- Nie mają prawa, choć, z drugiej strony, tom 949 omawia stronę prawną tak zwanego zamachu stanu.<br>- Nie rozumiem - przyznał król Maciuś. - Ile trzeba czasu, aby to wszystko zrozumieć?<br>- Chyba z pięćdziesiąt lat - odpowiedział minister.<br>Maciuś westchnął. Korona zawsze zdawała mu się ciężką, ale teraz tak mu ciążyła, jakby