w pokoju i mama zapytała mnie, czemu nie jestem teraz ze swoim chłopakiem. A mnie się zrobiło przykro, bo tak naprawdę to miałam chłopaka tylko z definicji. Od roku, czyli od początku naszej znajomości, nigdy nigdzie mnie nie zabrał. Nagle zrozumiałam, że zasługuję na coś więcej w życiu. Tak się wściekłam, że zadzwoniłam do niego i powiedziałam, że wszystko skończone.<br>Renata, 25 lat<br><br>Byłam ze starszym mężczyzną, który na moich oczach emablował inne dziewczyny. Tłumaczył się przy tym, że "nowocześni" i "dojrzali" ludzie utrzymują "związki otwarte". Któregoś wieczoru poszedł na całość i zadzwonił z żalami, że jakaś modelka na przyjęciu spławiła