Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
że Sebastian jest hetmanem, którego on, konik szachowy, właśnie "sprzątnął". Kasia wyrwała Sebastiana z rąk Wiewiórki i upierała się, że jest "królową", więc ma` prawo do "ruchu w każdą stronę". Ja w dalszym ciągu uciekałem, a gonił mnie doktor.
Zenobia pogroziła nam pięścią.
- Miejcie szacunek dla zabytków. Co ludzie we wsi pomyślą? Że przyjechali tu wariaci.
Hilda wskazała dłonią wieżę .
- Może pójdziemy na górę? Drzwi są otwarte... Przestaliśmy skakać.
- To jest dobry pomysł - stwierdziłem. - Tylko że tam na górze, zdaje się, osy mają swoje gniazdo.
- Wejdziemy bardzo ostrożnie. Może nas nie pogryzą - pocieszał nas Fryderyk.
Zebraliśmy się przed otwartymi drzwiami. Drzwi
że Sebastian jest hetmanem, którego on, konik szachowy, właśnie "sprzątnął". Kasia wyrwała Sebastiana z rąk Wiewiórki i upierała się, że jest "królową", więc ma` prawo do "ruchu w każdą stronę". Ja w dalszym ciągu uciekałem, a gonił mnie doktor.<br>Zenobia pogroziła nam pięścią.<br>- Miejcie szacunek dla zabytków. Co ludzie we wsi pomyślą? Że przyjechali tu wariaci.<br>Hilda wskazała dłonią wieżę &lt;page nr=104&gt;.<br>- Może pójdziemy na górę? Drzwi są otwarte... Przestaliśmy skakać.<br>- To jest dobry pomysł - stwierdziłem. - Tylko że tam na górze, zdaje się, osy mają swoje gniazdo.<br>- Wejdziemy bardzo ostrożnie. Może nas nie pogryzą - pocieszał nas Fryderyk.<br>Zebraliśmy się przed otwartymi drzwiami. Drzwi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego