warstwą, brnęli teraz z trudem, Co jakiś czas<br>przystawali, posilali się ze Staszkowego plecaka i znowu<br>w drogę. Obaj mężczyźni pochodzili z Tarnowa. Byli czołgistami.<br> Koło godziny czternastej byli już po drugiej stronie granicy,<br>w Dolinie Cichej. Natknęli się na kilku drwali słowackich,<br>którzy rozmawiali z nimi po przyjacielsku, udzielając wskazówek<br>dotyczących dalszej drogi. Byli przyzwyczajeni do tych<br>przemarszów Polaków "na Madziarsko". Wielu Słowaków już<br>wtedy było zaangażowanych w tę polską akcję przerzutową.<br>Pomagali, jak mogli, ostrzegali przed hlinkowcami.<br> O zmroku, wcześniej, niż planowano, dotarł Staszek z<br>oficerami do stacji kolejowej Wychodnia. Część drogi udało im<br>się pokonać furmanką słowackiego chłopa