Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
bezsensowny
podział, niewolnicze rozgraniczenie - na coś, co istnieje zewnątrz, i
coś, co istnieje wewnątrz.
Gdyż ta dziewczynka z kokardą, którą widać na ścieżce pod akacją, jest zarazem
zewnątrz i wewnątrz mnie, w rzeczywistości połknąłem ją
calusieńką, z czerwonymi butkami.
I to jest cały sekret.
Cała baśń każdego dnia...
Świat zewnętrzny współżyje ze światem wewnętrznym, więc raz na
zawsze porzućmy to zgubne rozróżnienie!

Ponieważ dopiero razem tworzą prawdziwy, pełny świat.
Taki, jaki jest.
A więc inny dla każdego.
Deo gratias.
Każdy idzie do własnego piekła, nieba.
Mała pobiegła przywołana przez matkę.
Na ścieżce trzepotały tylko cienie akacjowych liści.
A potem zagwizdała kolejka
bezsensowny<br>podział, niewolnicze rozgraniczenie - na coś, co istnieje zewnątrz, i<br>coś, co istnieje wewnątrz.<br> Gdyż ta dziewczynka z kokardą, którą widać na ścieżce pod akacją, jest zarazem <br>zewnątrz i wewnątrz mnie, w rzeczywistości połknąłem ją<br>calusieńką, z czerwonymi butkami.<br> I to jest cały sekret.<br> Cała baśń każdego dnia...<br> Świat zewnętrzny współżyje ze światem wewnętrznym, więc raz na<br>zawsze porzućmy to zgubne rozróżnienie!<br> &lt;page nr=251&gt;<br> Ponieważ dopiero razem tworzą prawdziwy, pełny świat.<br> Taki, jaki jest.<br> A więc inny dla każdego.<br> Deo gratias.<br> Każdy idzie do własnego piekła, nieba.<br> Mała pobiegła przywołana przez matkę.<br> Na ścieżce trzepotały tylko cienie akacjowych liści.<br> A potem zagwizdała kolejka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego