Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
kanapką albo jabłkiem, proszą o gryza, usługują kolegom w zamian za jedzenie albo je podkradają, żebrzą na stacjach benzynowych albo na ulicy. Gdy zdarzy im się przynieść z domu śniadanie, afiszują się z tym, głośno szeleszczą folią czy papierem, długo celebrują posiłek. Tak opisuje zachowanie swoich wychowanków Maria Roszczyk, która współtworzyła w jednej z brodnickich szkół świetlicę środowiskową Promyk. Po pięciu latach funkcjonowania świetlicy z dożywianiem udało się zlikwidować problem żebractwa. Dzieci nie jedzą już tak nerwowo, bo wiedzą, że nie zabraknie dla nich jedzenia. Nie wagarują, chętniej się uczą, chcą odrabiać lekcje, bo w świetlicy czują się dobrze. Dla dzieci
kanapką albo jabłkiem, proszą o gryza, usługują kolegom w zamian za jedzenie albo je podkradają, żebrzą na stacjach benzynowych albo na ulicy. Gdy zdarzy im się przynieść z domu śniadanie, afiszują się z tym, głośno szeleszczą folią czy papierem, długo celebrują posiłek. Tak opisuje zachowanie swoich wychowanków Maria Roszczyk, która współtworzyła w jednej z brodnickich szkół świetlicę środowiskową Promyk. Po pięciu latach funkcjonowania świetlicy z dożywianiem udało się zlikwidować problem żebractwa. Dzieci nie jedzą już tak nerwowo, bo wiedzą, że nie zabraknie dla nich jedzenia. Nie wagarują, chętniej się uczą, chcą odrabiać lekcje, bo w świetlicy czują się dobrze. Dla dzieci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego