snowi, co ich<br> kusił!<br><br>Łamią się piersi, trzeszczy kość, próchnieją dłonie, twarze bledną...<br>I wszyscy w jednym zmarli dniu i noc wieczystą mieli jedną!<br><br>Lecz cienie zmarłych - Boże mój! - nie wypuściły młotów z dłoni!<br>I tylko inny płynie czas - i tylko młot inaczej<br> dzwoni...<br><br>I dzwoni w przód! I dzwoni wspak! I wzwyż za<br> każdym grzmi nawrotem!<br>I nie wiedziała ślepa noc, kto tu jest cieniem, a kto młotem?<br><br>"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć<br>Dziewczynę rdzą powlecze!'' -<br>Tak, waląc w mur, dwunasty cień do jedenastu innych rzecze.<br><br>Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera!<br>I