zawsze energia, którą demonstrowała również w zaciszu domowym. Parę razy ich odwiedziłem i wcale nie krępowała się mną przy ocenie działalności jej męża.<br>A Maciek tylko wzdychał ciężko i nic sobie z tego nie robił. Wieść niosła, że kilkakrotnie dołożył jej, by się uspokoiła. Była świetną reżyserką i aktorką. Grała wspaniale tytułową rolę w Wizycie starszej pani Durrenmatta i wystawiła w Słowackim kilka sztuk, które się po dziś dzień pamięta. Nie zawsze były godne jej talentu, ale takie nastały czasy, że grało się to, co miało znaczenie polityczne.<br>Między innymi reżyserowała sztukę Gruszczyńskiego Pociąg do Marsylii w Starym Teatrze - o młodej