Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 03.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
lecz jako katolicka droga do nowoczesności. I tu jest pies pogrzebany.

Na dobrą sprawę Krasnodębski jest mniej filozofem, ni ideologiem pewnego nurtu politycznego. Swą filozofię dziejów opiera na wątpliwych hipotezach i ulotnych uwzniośleniach. Mało przekonująca jest jego teza, że oto ma miejsce kryzys myśli protestanckiej. W końcu cała czołowa plejada współczesnych filozofów, których Krasnodębski w swej książce omawia, podziwia i z którymi się spiera, wywodzi się właśnie z kultury protestanckiej - Max Weber, Rawls, a nawet "metafizycznie głuchy" Habermas. A skąd, jak skąd, ale z Bremy powinna być dostrzegalna duchowa siła protestantyzmu w dzisiejszych Niemczech: kościoły są puste, ale Zjazdy Kościołów przyciągają
lecz jako katolicka droga do nowoczesności. I tu jest pies pogrzebany.<br><br>Na dobrą sprawę Krasnodębski jest mniej filozofem, ni ideologiem pewnego nurtu politycznego. Swą filozofię dziejów opiera na wątpliwych hipotezach i ulotnych uwzniośleniach. Mało przekonująca jest jego teza, że oto ma miejsce kryzys myśli protestanckiej. W końcu cała czołowa plejada współczesnych filozofów, których Krasnodębski w swej książce omawia, podziwia i z którymi się spiera, wywodzi się właśnie z kultury protestanckiej - Max Weber, Rawls, a nawet "metafizycznie głuchy" Habermas. A skąd, jak skąd, ale z Bremy powinna być dostrzegalna duchowa siła protestantyzmu w dzisiejszych Niemczech: kościoły są puste, ale Zjazdy Kościołów przyciągają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego