Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
słyszała pani, jak dzieciaki ją prześladują,
że sobie w biurze kopiowym ołówkiem farbuje,
i mówi, że chce klucz do piwnicy, ja zdziwiona
mówię, że jej nie znam, a ona, że nie muszę jej
wcale znać, bo jej matka ma z nami wspólną piwnicę,
co za bezczelność, to przechodzi ludzkie pojęcie,
wspólną piwnicę, wzięła klucze i poszła...

- Pani jest dziwna, jak pani mogła dać?

- No widzi pani, ja tak nie umiem z ludźmi,
potem syn poszedł po węgiel, przychodzi i śmieje
się do rozpuku, w piwnicy mamy teatr, mówi,
co znowu, myślę, co za teatr, ale on mówi, że
tego nie można
słyszała pani, jak dzieciaki ją prześladują, <br>że sobie w biurze kopiowym ołówkiem farbuje, <br>i mówi, że chce klucz do piwnicy, ja zdziwiona <br>mówię, że jej nie znam, a ona, że nie muszę jej <br>wcale znać, bo jej matka ma z nami wspólną piwnicę, <br>co za bezczelność, to przechodzi ludzkie pojęcie, <br>wspólną piwnicę, wzięła klucze i poszła...<br><br>- Pani jest dziwna, jak pani mogła dać?<br><br>- No widzi pani, ja tak nie umiem z ludźmi, <br>potem syn poszedł po węgiel, przychodzi i śmieje <br>się do rozpuku, w piwnicy mamy teatr, mówi, <br>co znowu, myślę, co za teatr, ale on mówi, że <br>tego nie można
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego