porażone <page nr=72> i dlatego właśnie u nas nastąpiło to, co nastąpić kiedyś i gdzieś musiało w świecie demoludów.<br>Ale to wszystko nie oznacza, by objawów choroby nie było. Pijaństwo i świadomie złe, niedbałe wykonywanie swej pracy, złodziejstwo i lekceważenie wobec wszystkiego, co nie jest prywatną, "moją" własnością, brak odpowiedzialności i poczucia współodpowiedzialności za wszelkiego rodzaju zło, kategorie myślenia instytucjonalnego i kategorie myślenia partyjnego (nie trzeba być koniecznie członkiem PZPR, by popadać w ten swoisty sposób myślenia i reagowania)... Symptomów można by wyliczyć znacznie więcej, ale nie o to mi chodzi, by do euforii <foreign>a rebours</>ponurego nonsensu trzydziestokilkuletnich rządów partii dorzucać listę grzechów