z całego życia. Nie myślę, więc nie jestem. Jest tylko to, co się wkoło mnie roztacza. Ach, nie, nie. Nie myślę, dlatego tysiąckrotnie bardziej jestem. Tylko ja jestem, wszystko wokoło jest moim odbiciem. Coraz ocierają się o duszę krajobrazy od dawna znane, ale nigdy nie zrealizowane wymiarami świata. To obudzone wspomnienia rzeczy widzianych w dzieciństwie, gdy patrząc nie pomaga się sobie myślą, gdy wszystko jest światem nie sklasyfikowanym geograficznie ani zakwalifikowanym geologicznie - przewalającą się rzeką wszelkich możliwości. Okręty spływają do pomostu w Sopocie z mgieł północy, zatrzymują się, abym mógł na nie popatrzeć, i płyną dalej, aż do horyzontu, pomazanego czarnym