Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 8
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
klasycznej (1958, podczas zawodów w Wiśle-Szczyrku,) 4-krotnym wicemistrzem kraju: w kombinacji klasycznej (1956, 1957, 1959) i w skokach (1957). W 1957 doznał bardzo poważnej kontuzji podczas konkursu skoków rozegranego w ramach Memoriału imienia Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny. Upadek na Krokwi zakończył się dla Franciszka Gronia fatalnie: rozległy wstrząs mózgu, poważnie uszkodzone kręgi szyjne kręgosłupa. Trzy dni znajdował się w stanie śpiączki. Po wyleczeniu wrócił do skoków, ale już na krótko i po zakończeniu kariery został trenerem w "swoim" klubie, czyli w "Wiśle". Szczególnie ciepło wspomina swojego trenera - Mariana Woynę-Orlewicza, który zawodnikom wkładał cegły do plecaka, gdy szli
klasycznej (1958, podczas zawodów w Wiśle-Szczyrku,) 4-krotnym wicemistrzem kraju: w kombinacji klasycznej (1956, 1957, 1959) i w skokach (1957). W 1957 doznał bardzo poważnej kontuzji podczas konkursu skoków rozegranego w ramach Memoriału imienia Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny. Upadek na Krokwi zakończył się dla Franciszka Gronia fatalnie: rozległy wstrząs mózgu, poważnie uszkodzone kręgi szyjne kręgosłupa. Trzy dni znajdował się w stanie śpiączki. Po wyleczeniu wrócił do skoków, ale już na krótko i po zakończeniu kariery został trenerem w "swoim" klubie, czyli w "Wiśle". Szczególnie ciepło wspomina swojego trenera - Mariana Woynę-Orlewicza, który zawodnikom wkładał cegły do plecaka, gdy szli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego