Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
za późno. Bóle porodowe stawały się coraz silniejsze. Kobieta, widząc, że Jerzy nie ma najmniejszego pojęcia, co robić, poczęła go instruować. Kierując się jej wskazówkami przyjął poród. On, ten wysublimowany intelektualista, bardzo mało mający do czynienia z dolegliwościami kobiet, spełnił rolę położnika. Rzecz cała skończyła się pomyślnie, ale był to wstrząs dla Jerzego, który przez długi czas wspominał tę przygodę jako najdramatyczniejszą ze wszystkich, które go spotkały. Oczywiście musiał pozostać w suterenie do rana i opiekować się noworodkiem. Oto czym bywa paradoks w życiu człowieka.
Jarosława poznałem z początkiem 1945 roku, kiedy zjechał do Krakowa, aby dowiedzieć się czegoś konkretnego o
za późno. Bóle porodowe stawały się coraz silniejsze. Kobieta, widząc, że Jerzy nie ma najmniejszego pojęcia, co robić, poczęła go instruować. Kierując się jej wskazówkami przyjął poród. On, ten wysublimowany intelektualista, bardzo mało mający do czynienia z dolegliwościami kobiet, spełnił rolę położnika. Rzecz cała skończyła się pomyślnie, ale był to wstrząs dla Jerzego, który przez długi czas wspominał tę przygodę jako najdramatyczniejszą ze wszystkich, które go spotkały. Oczywiście musiał pozostać w suterenie do rana i opiekować się noworodkiem. Oto czym bywa paradoks w życiu człowieka.<br> Jarosława poznałem z początkiem 1945 roku, kiedy zjechał do Krakowa, aby dowiedzieć się czegoś konkretnego o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego