Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
i wyrzucając ręce ku niebu, zawoła: - Chryste
Jezu! Jakby nie dość ci tej wojny było, jeszcze nam buta musiałeś! W
czym on będzie teraz chodził?! Zmiłuj się nad nami! - Albo zacznie
najzwyczajniej płakać, starając się ten płacz zarazem powstrzymywać w
sobie. Chociaż taki powstrzymywany płacz wybucha potem ze zdwojoną
siłą, wstrząsając nie tylko ciałem, lecz bywa, że i całym światem. I
tego jej płaczu najbardziej się bałem.
Musiała to wyczuć, bo mimo że bez przerwy szła z oczami utkwionymi w
drogę, nagle powiedziała:
- Co tak na mnie zerkasz? Czy nie płaczę? Nie płaczę. Nie idziemy,
żeby płakać. Buta musimy znaleźć. Będziesz
i wyrzucając ręce ku niebu, zawoła: - Chryste<br>Jezu! Jakby nie dość ci tej wojny było, jeszcze nam buta musiałeś! W<br>czym on będzie teraz chodził?! Zmiłuj się nad nami! - Albo zacznie<br>najzwyczajniej płakać, starając się ten płacz zarazem powstrzymywać w<br>sobie. Chociaż taki powstrzymywany płacz wybucha potem ze zdwojoną<br>siłą, wstrząsając nie tylko ciałem, lecz bywa, że i całym światem. I<br>tego jej płaczu najbardziej się bałem.<br> Musiała to wyczuć, bo mimo że bez przerwy szła z oczami utkwionymi w<br>drogę, nagle powiedziała:<br> - Co tak na mnie zerkasz? Czy nie płaczę? Nie płaczę. Nie idziemy,<br>żeby płakać. Buta musimy znaleźć. Będziesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego