Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
zobaczyłem mojego charta
rozciągniętego bezładnie na ziemi. Przedarłem się przez ludzi,
krzycząc:
- To mój chart! Mój chart!
Obsunąłem się tuż przy nim na kolana. Nie żył. Z pyska toczyła mu się
strużka krwi. Przytuliłem się do jego boku i choć powstrzymywałem się
od płaczu, oczy niezależnie ode mnie płakały i wstrząsane drgawkami
płakało moje ciało.
- Nu, ja nie chatieł. Jej Bohu - tłumaczył się wciąż wojskowy. -
Malczik, słuszaj. My jechali, a on...
I wtedy usłyszałem w górze nad tym moim dziecinnym płaczem
zachrypnięte, zmęczone wezwanie sekretarza:
- A teraz zabierze głos towarzysz z powiatu.
3
Kruczek
Nie wiem, skąd się wzięło we mnie
zobaczyłem mojego charta<br>rozciągniętego bezładnie na ziemi. Przedarłem się przez ludzi,<br>krzycząc:<br> - To mój chart! Mój chart!<br> Obsunąłem się tuż przy nim na kolana. Nie żył. Z pyska toczyła mu się<br>strużka krwi. Przytuliłem się do jego boku i choć powstrzymywałem się<br>od płaczu, oczy niezależnie ode mnie płakały i wstrząsane drgawkami<br>płakało moje ciało.<br> - Nu, ja nie chatieł. Jej Bohu - tłumaczył się wciąż wojskowy. -<br>Malczik, słuszaj. My jechali, a on...<br> I wtedy usłyszałem w górze nad tym moim dziecinnym płaczem<br>zachrypnięte, zmęczone wezwanie sekretarza:<br> - A teraz zabierze głos towarzysz z powiatu.<br>&lt;tit&gt;3<br>Kruczek&lt;/&gt;<br> Nie wiem, skąd się wzięło we mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego