do drzwi. W minutę doprowadziliśmy się do porządku. Kiedy wyszłam na zewnątrz, przed ubikacją stał już sznureczek zirytowanych pasażerów - chyba zabawiliśmy tam dłużej niż przypuszczałam. Zanim mój chłopak zdążył wyskoczyć ze środka, do toalety wpakowała się pierwsza w kolejce damulka. - A to co? - krzyknęła wpadając na niego. - Jak wam nie wstyd! - wrzasnęła na cały wagon, gdy dotarło do niej, co tam razem robiliśmy.<br>Elżbieta, 21 lat<br><br>Wielbiciel stóp<br>Miałam romans biurowy z 19-letnim praktykantem. Nikt o tym nie wiedział, nawet jego przełożona, a moja przyjaciółka, Anna. Pewnego dnia, gdy wróciłam z podróży, wpadł do mojego gabinetu. Ponieważ wiedziałam, że ubóstwia