Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
dziecko ostatniego żebraka. Jeżeli prefektowi policji ubyło na wadze, to on grubas i nawet zdrowo dla niego. Ale tobie, Maciuś, ubyło, a ty przecież rośniesz. O wszystkie dzieci dbasz. Jutro wyjeżdża na wieś dwadzieścia tysięcy dzieci. Dlaczego masz się zmarnować? No, spójrz tylko sam. To dla mnie taki wstyd, taki wstyd, że ja stary niedołęga...
Doktor podał Maciusiowi lustro.
- No, patrz Maciusiu, patrz.
I stary doktor się rozpłakał.
Maciuś wziął lustro. Prawda! Biały jak papier, wargi blade, oczy podkrążone i smutne, szyja długa i chuda.
- Rozchorujesz się i umrzesz - mówił płacząc doktor - i nie dokończysz swego dzieła. Ty już jesteś chory
dziecko ostatniego żebraka. Jeżeli prefektowi policji ubyło na wadze, to on grubas i nawet zdrowo dla niego. Ale tobie, Maciuś, ubyło, a ty przecież rośniesz. O wszystkie dzieci dbasz. Jutro wyjeżdża na wieś dwadzieścia tysięcy dzieci. Dlaczego masz się zmarnować? No, spójrz tylko sam. To dla mnie taki wstyd, taki wstyd, że ja stary niedołęga...<br>Doktor podał Maciusiowi lustro.<br>- No, patrz Maciusiu, patrz.<br>I stary doktor się rozpłakał.<br>Maciuś wziął lustro. Prawda! Biały jak papier, wargi blade, oczy podkrążone i smutne, szyja długa i chuda.<br>- Rozchorujesz się i umrzesz - mówił płacząc doktor - i nie dokończysz swego dzieła. Ty już jesteś chory
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego