Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
cenią przesadnie niemieckiej metafizyki.
Przez twarz Niemca, coraz bardziej zwartą, przebiegł nietajony grymas. - My tę wojnę wygramy, czy pan nie dopuszcza takiej możliwości?
Teraz Jassmont się skrzywił. - To bardziej wiara niż przekonanie. Nieprawdaż?
Niemiec zamilkł, usztywnił się, a mimo to wyglądał na kogoś, kto pogubił bagaże na obcym dworcu i wstydzi się poprosić o pomoc. Zegar wybijał kolejny kwadrans. - Jassmont to nie jest polskie nazwisko? - stwierdził z pospieszną satysfakcją.
- Podobnie jak Chodowiecki nie jest nazwiskiem niemieckim, pan wie, co znaczy niemieckie nazwisko w tej części Europy, równie dobrze może je nosić Żyd.
Niemiec machnął ręką, rozmowa nie szła po jego myśli
cenią przesadnie niemieckiej metafizyki.<br>Przez twarz Niemca, coraz bardziej zwartą, przebiegł nietajony grymas. - My tę wojnę wygramy, czy pan nie dopuszcza takiej możliwości?<br>Teraz Jassmont się skrzywił. - To bardziej wiara niż przekonanie. Nieprawdaż? <br>Niemiec zamilkł, usztywnił się, a mimo to wyglądał na kogoś, kto pogubił bagaże na obcym dworcu i wstydzi się poprosić o pomoc. Zegar wybijał kolejny kwadrans. - Jassmont to nie jest polskie nazwisko? - stwierdził z pospieszną satysfakcją.<br>- Podobnie jak Chodowiecki nie jest nazwiskiem niemieckim, pan wie, co znaczy niemieckie nazwisko w tej części Europy, równie dobrze może je nosić Żyd.<br>Niemiec machnął ręką, rozmowa nie szła po jego myśli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego