Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
przy swoim. Słał pisma do powiatu i województwa. Po październiku 1956 roku, korzystając z krótkotrwałej politycznej odwilży, oddał sprawę do sądu i wygrał. Tuż po uprawomocnieniu się wyroku przesunął graniczny płot na dawne przedwojenne miejsce. Pomagali mu w tym zadowoleni sąsiedzi, a tutejszy ksiądz pokropił odzyskaną własność.
Nikt nie przeczuwał wszakże, że dopiero teraz zaczną się prawdziwe kłopoty pana Stanisława i jego rodziny, która przez ten czas powiększyła się o dwójkę dzieci.
Od kiedy bowiem miłość do Związku Radzieckiego i zapał do kolektywizacji przestały być urzędowym miernikiem postawy obywatelskiej rolnika, Antoni W. przestał być ważną osobistością. W gminie zwrócili uwagę, że
przy swoim. Słał pisma do powiatu i województwa. Po październiku 1956 roku, korzystając z krótkotrwałej politycznej odwilży, oddał sprawę do sądu i wygrał. Tuż po uprawomocnieniu się wyroku przesunął graniczny płot na dawne przedwojenne miejsce. Pomagali mu w tym zadowoleni sąsiedzi, a tutejszy ksiądz pokropił odzyskaną własność.<br>Nikt nie przeczuwał wszakże, że dopiero teraz zaczną się prawdziwe kłopoty pana Stanisława i jego rodziny, która przez ten czas powiększyła się o dwójkę dzieci.<br>Od kiedy bowiem miłość do Związku Radzieckiego i zapał do kolektywizacji przestały być urzędowym miernikiem postawy obywatelskiej rolnika, Antoni W. przestał być ważną osobistością. W gminie zwrócili uwagę, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego