Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 6
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
od razu iść na druty - pamięta dokładnie te słowa wypowiedziane przez niemieckiego oficera podczas pierwszego apelu w obozie.

Cztery lata

Nieludzkie "treningi", którym poddawało ich kapo, ciężka praca, niewyobrażalne warunki egzystencji, głód, chłód i ciągłe poniżanie, bezustanne obcowanie ze śmiercią i ciągła walka o przetrwanie. Jak większość więźniów, Jurek stracił wszelką nadzieję. Na początku pracował przy ogradzaniu obozu, zasypywaniu jakiś dołów, rozbieraniu baraków, wysypywaniu żwirem ulic. Niezależnie od pogody. Na początku bez butów, do 6 grudnia - bez czapki i rękawic. Tak minęło pierwszych 13 miesięcy. Potem była pierwsza praca pod dachem. Dzięki znajomości języka niemieckiego podsłuchał rozmowę blokowego, który szukał mechanika
od razu iść na druty - pamięta dokładnie te słowa wypowiedziane przez niemieckiego oficera podczas pierwszego apelu w obozie.<br><br>&lt;tit&gt;Cztery lata&lt;/&gt;<br><br>Nieludzkie "treningi", którym poddawało ich kapo, ciężka praca, niewyobrażalne warunki egzystencji, głód, chłód i ciągłe poniżanie, bezustanne obcowanie ze śmiercią i ciągła walka o przetrwanie. Jak większość więźniów, Jurek stracił wszelką nadzieję. Na początku pracował przy ogradzaniu obozu, zasypywaniu jakiś dołów, rozbieraniu baraków, wysypywaniu żwirem ulic. Niezależnie od pogody. Na początku bez butów, do 6 grudnia - bez czapki i rękawic. Tak minęło pierwszych 13 miesięcy. Potem była pierwsza praca pod dachem. Dzięki znajomości języka niemieckiego podsłuchał rozmowę blokowego, który szukał mechanika
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego