Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
dwóch dni, jakby ta sytuacja była w jej życiu czymś zwyczajnym.
- Idę do dzieci na piątą i posiedzę do północy - wyjaśniła. - Moi państwo prawie co wieczór wychodzą. Madame bardzo lubi się bawić. Te bachory uczą mnie za darmo francuskiego.
Podała herbatę w kubkach. Obserwowałem każdy jej ruch.
- W nocy przepuściłem wszystkie pieniądze - powiedziałem ponuro. - Nie wiem, czy je sam roztrwoniłem, czy też ktoś mi w tym pomógł. Mam tylko sto franków. Nie dojadę do granicy.
Tereska wybuchnęła śmiechem i pocałowała mnie w nie ogolony policzek.
- Brawo, tatusiu! Zapamiętasz sobie tę rozkoszną noc w Paryżu.
- Starczy mi na resztę życia - przyznałem. - Niestety
dwóch dni, jakby ta sytuacja była w jej życiu czymś zwyczajnym.<br> - Idę do dzieci na piątą i posiedzę do północy - wyjaśniła. - Moi państwo prawie co wieczór wychodzą. Madame bardzo lubi się bawić. Te bachory uczą mnie za darmo francuskiego.<br> Podała herbatę w kubkach. Obserwowałem każdy jej ruch.<br> - W nocy przepuściłem wszystkie pieniądze - powiedziałem ponuro. - Nie wiem, czy je sam roztrwoniłem, czy też ktoś mi w tym pomógł. Mam tylko sto franków. Nie dojadę do granicy.<br> Tereska wybuchnęła śmiechem i pocałowała mnie w nie ogolony policzek.<br> - Brawo, tatusiu! Zapamiętasz sobie tę rozkoszną noc w Paryżu.<br> - Starczy mi na resztę życia - przyznałem. - Niestety
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego