Po pewnym czasie, gdy jak okiem sięgnąć nikogo nie było widać i już się zdawało, że wszyscy przeszli, Ewa nawiązała do tej nocy, kiedy partia wartowała na cmentarzyku dziadowskim, czekając na pogrzeb Śliwińskiego i Peplaka. Opowiadała właśnie, że dzięki jej listom wybito szyby w konsulatach. polskich za to katowanie politycznych, wtem zrobiwszy zalotną minkę, ni stąd, ni zowąd objęła Szczęsnego za szyję.<br>Nawet nie była brzydka, ale Szczęsny tego dnia był daleko od pragnień zmysłowych, po drugie już mu w oko wpadła Madzia, więc powiedział, żeby Ewa dała spokój, ona jednak jeszcze mocniej się przytuliła szepcząc, że z tyłu patrzą.<br>Chciał