obietnicą!... Kiedy zaś pofolguje gniewna ręka Pańska, wnet natura ozuchwalona wierzgać poczyna i znów do grzechu chętna, znów do zdrożności skora i gotowa!... O, cóż za sromota dla imienia chrześcijańskiego naśladować w tym one sprośne Żydy, o których mówi psalmista, iż wtenczas szukali Boga, kiedy czuli śmierć nad karkiem, iż wtenczas biegli do Niego, kiedy ich wszystko odbiegło!... Wejrzyjcie w siebie, o najmilsi, a powiedzcie, zali tej sromoty nie nosicie w sercach waszych, zali nie nosicie jej w sumieniach waszych?... Złościami aż do obrzydzenia, postępkami gorszącymi, łamaniem praw boskich i ludzkich co dnia ściągacie gniew Pański!... Prawdziwie, nie masz takiego stanu