Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
obłędem boi się go rozdrażnić książką spóźnień, to widocznie sprawa robi się poważniejsza. Nie wiadomo, do czego może dojść... W każdym razie on się o ten idiotyczny dokument nie będzie upominał!
- Dzień dobry państwu - powiedział, wszedłszy do swego pokoju i położywszy teczkę na stole. - Nie wiecie przypadkiem, dlaczego Matylda nie wtryniała mi dziś książki spóźnień? Czy to chodzi o to, że zwariowałem? - Niewątpliwie częściowo o to - odparła uprzejmie Barbara. - Ale zasadniczy powód jest inny. Jeszcze bardziej niekorzystny dla pana.
- Ty się lepiej od razu przyznaj - zaproponował życzliwie Janusz. - Przyznanie się jest okolicznością łagodzącą.
- Do czego mam się przyznać? - spytał Lesio podejrzliwie
obłędem boi się go rozdrażnić książką spóźnień, to widocznie sprawa robi się poważniejsza. Nie wiadomo, do czego może dojść... W każdym razie on się o ten idiotyczny dokument nie będzie upominał!<br>- Dzień dobry państwu - powiedział, wszedłszy do swego pokoju i położywszy teczkę na stole. - Nie wiecie przypadkiem, dlaczego Matylda nie wtryniała mi dziś książki spóźnień? Czy to chodzi o to, że zwariowałem? - Niewątpliwie częściowo o to - odparła uprzejmie Barbara. - Ale zasadniczy powód jest inny. Jeszcze bardziej niekorzystny dla pana.<br>- Ty się lepiej od razu przyznaj - zaproponował życzliwie Janusz. - Przyznanie się jest okolicznością łagodzącą.<br>- Do czego mam się przyznać? - spytał Lesio podejrzliwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego