Borneo i Australią), nowej waluty, zapachu mięsistych kwiatów, ale i do nowych kierunków. Przemęczyłam się kilka bezsennych nocy zanim jakiś dobry człowiek (źli ludzie są z sąsiedniej Jawy, co wie każdy tubylec, któremu jawajscy handlarze przeszkadzają w interesach) wytłumaczył mi, że należy spać nogami do oceanu, zaś głową w stronę wulkanu, czyli środka wyspy. Każda inna pozycja to obraza boska. Popełniając kultowy nietakt obraża się tysiące duchów, demonów i parunastu bogów. Naraziłam się wielu bóstwom. Niezbyt uważnie patrząc pod nogi właziłam w ofiary z ryżu, kwiatów i kadzidełek rozłożonych na liściach bananowca. Układa się je wszędzie: przed biurami, domami, na plaży