który by go uwolnił od Zosi, panny mdłej i lepkiej: <q>"Niech przybędzie tu zaraz, natychmiast, trzeci człowiek, obcy, nieznany, chłodny i zimny (...) niech mnie oderwie od Zosi"</> (F 255).<br>Przygoda z Zosią uwyraźnia nawrotny (ba, obsesyjny) tok fabularny Ferdydurke. Bohater najpierw myśli o niej jako o "trzecim człowieku", który go wybawi z układu Miętus-wujostwo (A). W tej roli przywołuje nawet Zosię w myślach (F 236, 238, 241). Na chwilę wytwarza się między nimi porozumienie na zasadzie obyczajowego stereotypu (B), który umacnia się w formę uwierającą i przymuszającą (C): bohater, któremu przecież nikt nie broni pójść spokojnie na stację i pojechać