Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
garażu, samotne i zakurzone. Nie wiem, po co wciąż płacę za ten garaż, bo to są nie byle jakie pieniądze, a przecież nie powodzi mi się najlepiej...
Ja myślę, że kochamy wszystko to, co pokochaliśmy w młodości i te rzeczy zestarzały się razem z nami. Politura na starych meblach już wyblakła i na kantach zaczyna świecić gołe drewno, ale my dotykamy ich delikatnie i czujemy ciepło, które wpisał w nie czas. Stare samochody coraz częściej się psują, ale my wciąż kochamy ich kształty, ich warkot, ich wielkie, wygodne kanapy i piękne, chociaż zupełnie nieprzydatne detale. Stare urządzenia są takie nieporadne, ale
garażu, samotne i zakurzone. Nie wiem, po co wciąż płacę za ten garaż, bo to są nie byle jakie pieniądze, a przecież nie powodzi mi się najlepiej...<br>Ja myślę, że kochamy wszystko to, co pokochaliśmy w młodości i te rzeczy zestarzały się razem z nami. Politura na starych meblach już wyblakła i na kantach zaczyna świecić gołe drewno, ale my dotykamy ich delikatnie i czujemy ciepło, które wpisał w nie czas. Stare samochody coraz częściej się psują, ale my wciąż kochamy ich kształty, ich warkot, ich wielkie, wygodne kanapy i piękne, chociaż zupełnie nieprzydatne detale. Stare urządzenia są takie nieporadne, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego