Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
żony brat, Łemko, ma żonę Polkę, więc ich dziecko do niego mówi po łemkowsku, a do matki po polsku. Kiedy w roku 1954 pan Teodor Gocz wrócił z wojska, w Zyndranowej działała już polska spółdzielnia produkcyjna "Solidarność". Do wsi wrócił też Cygan-muzyk a na miejscu było kilka kobiet, które wychowane w tradycji łemkowskiej dobrze pamiętały ludowe obrzędy i obyczaje. - Postanowiliśmy odtworzyć prawdziwe łemkowskie wesele - opowiada pan Gocz. Latem naradził się pomysł, a zimą przystąpiliśmy do pracy. Trzon kapeli tworzyli Cyganie, ale dołączyli do nich i muzycy łemkowscy, i polscy osadnicy. Władze powiatowe nie tylko poparty te inicjatywę, ale były wręcz
żony brat, Łemko, ma żonę Polkę, więc ich dziecko do niego mówi po łemkowsku, a do matki po polsku.</> Kiedy w roku 1954 pan Teodor Gocz wrócił z wojska, w Zyndranowej działała już polska spółdzielnia produkcyjna "Solidarność". Do wsi wrócił też Cygan-muzyk a na miejscu było kilka kobiet, które wychowane w tradycji łemkowskiej dobrze pamiętały ludowe obrzędy i obyczaje. - <q>Postanowiliśmy odtworzyć prawdziwe łemkowskie wesele</> - opowiada pan Gocz. Latem naradził się pomysł, a zimą przystąpiliśmy do pracy. Trzon kapeli tworzyli Cyganie, ale dołączyli do nich i muzycy łemkowscy, i polscy osadnicy. Władze powiatowe nie tylko poparty te inicjatywę, ale były wręcz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego