dumy Andrzej Jedynak.<br>Kontakty Jedynaka podtrzymałem. Dzięki odrobinie orientacji i ruchliwości, bo żaden ambasador się nie pofatygował, siedziałem teraz pomiędzy generałami na trybunie honorowej, podziwiając jeźdźców i konie z całego świata. Wszyscy byli podnieceni - po raz pierwszy mistrzostwa odbywały się w Chile, kawaleria chilijska chciała wypaść jak najlepiej przed swoim wychowankiem, generałem Izurietą, a wśród zawodników znajdował się syn generała Garina. Uroczystość prawie rodzinna. Pracowałem na swoje kontakty, ale nie przydały się one do niczego. Polska nie wykazała zainteresowania żadną propozycją, które przekazałem: wymiana elewów i wykładowców uczelni wojskowych, wymiana wizyt, doświadczeń, czegokolwiek, co mogłoby przyczynić się do lepszej znajomości świata