Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
plan działania.

Albo się zmieni, albo się nie zmieni. Kaczmaruszek
jak zwykle sceptyczny przewraca się na drugi bok.

Sytuacja wymagała już ideologicznego
naprostowania, ojciec Eli przerwał na moment
ślęczenie nad "Dziełami wszystkimi"
i nabił fajkę.

- Człowiek nie będzie musiał się już bać własnego
cienia - mówi Inżynierowa wprost w ucho
swego wychudłego męża.

Czy to możliwe, żeby za kawał mogli zamknąć?
Stróżka przypomina sobie, co jej mówił Eda,
kiedy był ostatnio, ciekawe jak mu tam jest, Fabryka
Papierosów też się przyłączyła.

Dobrze, że wycofałam sprawę piwnicy. Donia
podkłada wałek pod głowę, bo uwierają ją papiloty.

W domu co innego i w szkole
plan działania.<br><br>Albo się zmieni, albo się nie zmieni. Kaczmaruszek <br>jak zwykle sceptyczny przewraca się na drugi bok.<br><br>Sytuacja wymagała już ideologicznego <br>naprostowania, ojciec Eli przerwał na moment <br>ślęczenie nad "Dziełami wszystkimi" <br>i nabił fajkę.<br><br>- Człowiek nie będzie musiał się już bać własnego <br>cienia - mówi Inżynierowa wprost w ucho <br>swego wychudłego męża.<br><br>Czy to możliwe, żeby za kawał mogli zamknąć? <br>Stróżka przypomina sobie, co jej mówił Eda, <br>kiedy był ostatnio, ciekawe jak mu tam jest, Fabryka <br>Papierosów też się przyłączyła.<br><br>Dobrze, że wycofałam sprawę piwnicy. Donia <br>podkłada wałek pod głowę, bo uwierają ją papiloty.<br><br>W domu co innego i w szkole
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego