odłączył jej komputer od Internetu: <orig>"IRC wciągnął mnie do tego stopnia, że gdy rozmawiałam z przyjaciółmi, tylko wtajemniczeni wiedzieli, co mówię. Moja wypowiedź składała się ze skrótów typu ťtx, spox, tiaŤ oraz różnych innych ircowych słów. (...) Przyjaciel zafundował mi odwyk"</>.<br><br> - Mogę poznawać ludzi unikając problemów, jakie się ma na żywo - wychwala czaty Marcin, młody yuppie, student SGH. - Nie trzeba się starać ładnie wyglądać, chodzić do pubu, polować, uprawiać podchodów. Kiedy <orig>IRC-uję</> z kobietą, staram się ją sprowokować ("pies szczeka, nie gryzie ;=) (puszczenie oka). Myślę, że ludzie, którzy bawią się w czatowanie, są wygodni. Nie muszą wychodzić z domu, żeby zabawić