Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 48
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
tak wielkie, że niejako przerastały autora. Patrzyłem i myślałem: przy tym biurku siedzi człowiek genialny albo... kierowany tajemniczym natchnieniem Ducha Świętego. Potem już "Poczty Ojca Malachiasza" nie było, więc ja przestałem być wikarym Ojca Malachiasza. Cóż, tylko nielicznym udało się być wikarymi przez całe życie... Zadziorny, świadom swego talentu, przenikliwie wychwytujący u innych nielogiczności, mający swój niezależny sąd o rzeczach i ludziach, Tadeusz był pokorny wobec Pana Boga i Jego spraw Boskich. Tu zbliżam się do granicy intymności, poza którą - pisząc o przyjacielu - wyjść się ani nie da, ani nie chce. Ale są jeszcze sprawy z pogranicza: bardzo osobiste, ale jeszcze
tak wielkie, że niejako przerastały autora. Patrzyłem i myślałem: przy tym biurku siedzi człowiek genialny albo... kierowany tajemniczym natchnieniem Ducha Świętego. Potem już "Poczty Ojca Malachiasza" nie było, więc ja przestałem być wikarym Ojca Malachiasza. Cóż, tylko nielicznym udało się być wikarymi przez całe życie... Zadziorny, świadom swego talentu, przenikliwie wychwytujący u innych nielogiczności, mający swój niezależny sąd o rzeczach i ludziach, Tadeusz był pokorny wobec Pana Boga i Jego spraw Boskich. Tu zbliżam się do granicy intymności, poza którą - pisząc o przyjacielu - wyjść się ani nie da, ani nie chce. Ale są jeszcze sprawy z pogranicza: bardzo osobiste, ale jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego