Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 3
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
skraj żlebu. Wymyśliliśmy środki ostrożności, które jako tako zapewniły nam komfort psychiczny, ale trudno powiedzieć czy w efekcie okazałyby się skuteczne. Wszystko wskazywało na to, że natura postanowiła zagrać z nami w rosyjską ruletkę. Podczas kiedy jedno z nas obserwowało górne partie żlebu, inni członkowie naszej grupy przebiegali przez niego, wycofując się w razie wykrzykiwanych ostrzeżeń. Na szczęście udało się nam pokonać go szczęśliwie. Żadne z nas nie poniosło szwanku. Natura próbowała zrekompensować nam przeżyte chwile grozy i spod ostatniego lodowczyka pod Tete Rousse oglądaliśmy niebywały zachód słońca. Tego dnia doszliśmy do opuszczonego schronu oddalonego jakąś godzinę drogi do stacji kolejki
skraj żlebu. Wymyśliliśmy środki ostrożności, które jako tako zapewniły nam komfort psychiczny, ale trudno powiedzieć czy w efekcie okazałyby się skuteczne. Wszystko wskazywało na to, że natura postanowiła zagrać z nami w rosyjską ruletkę. Podczas kiedy jedno z nas obserwowało górne partie żlebu, inni członkowie naszej grupy przebiegali przez niego, wycofując się w razie wykrzykiwanych ostrzeżeń. Na szczęście udało się nam pokonać go szczęśliwie. Żadne z nas nie poniosło szwanku. Natura próbowała zrekompensować nam przeżyte chwile grozy i spod ostatniego <orig>lodowczyka</> pod Tete Rousse oglądaliśmy niebywały zachód słońca. Tego dnia doszliśmy do opuszczonego schronu oddalonego jakąś godzinę drogi do stacji kolejki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego