ukochanego Gombrowicza rację, że w sztuce najtrudniejsza jest łatwość; ma rację, gdy mówi, że w aktorstwie chodzi o to, by grać jak najmniej, to znaczy - by się nie zagrywać, nie podgrywać, nie dogrywać. Seweryn ma rację, gdy mówi, co mówi, ale rację jeszcze większą ma Wilniewczyc. Ona Sewerynowi pozwala mówić, wycofuje siebie - zostawia jego. Wilniewczyc pisze o Sewerynie słowami Seweryna i słowami o Sewerynie, co je w książce wypowiadają ludzie mniejsi i więksi. <br>Czytam: "<q>Jestem wciąż otoczony lustrami. To, co robię, odbija się w oczach, ustach, mózgach, głowach widzów. Aktor istnieje po to, by go widziano</>". Myślę, że świat ściśle po