Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 18.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
UEFA
Krwawa przygrywka do meczu Arsenal - Galatasaray
Nocne walki uliczne

Uczestnicy bójki zadawali sobie ciosy, rozdeptywali przewróconych na bruk przeciwników i atakowali się nawzajem nożami. NATHAN GURFINKEL z Kopenhagi
Po gwałtownych starciach angielskich i tureckich kibiców w nocy z wtorku na środę i w środę po południu wszyscy z niepokojem wyczekiwali zakończenia meczu. W czasie jego trwania do Kopenhagi napływały samochodami, samolotami i helikopterami posiłki policyjne z całego kraju.
Obecny na stadionie rzecznik kopenhaskiej policji, komisarz Flemming Steen Munch, wyraził pogląd, że wielu kibiców przybyło z wyraźnym zamiarem wzniecania zamieszek i byli gotowi zabijać. Przyznał on, że policja nie doceniła niebezpieczeństwa
UEFA&lt;/name&gt; <br>Krwawa przygrywka do meczu &lt;name type="org"&gt;Arsenal&lt;/name&gt; - &lt;name type="org"&gt;Galatasaray&lt;/name&gt; <br>Nocne walki uliczne&lt;/tit&gt; <br><br>Uczestnicy bójki zadawali sobie ciosy, rozdeptywali przewróconych na bruk przeciwników i atakowali się nawzajem nożami. &lt;au&gt;NATHAN GURFINKEL&lt;/au&gt; z &lt;name type="place"&gt;Kopenhagi&lt;/name&gt; <br>Po gwałtownych starciach angielskich i tureckich kibiców w nocy z wtorku na środę i w środę po południu wszyscy z niepokojem wyczekiwali zakończenia meczu. W czasie jego trwania do &lt;name type="place"&gt;Kopenhagi&lt;/name&gt; napływały samochodami, samolotami i helikopterami posiłki policyjne z całego kraju. <br>Obecny na stadionie rzecznik kopenhaskiej &lt;name type="org"&gt;policji&lt;/name&gt;, komisarz &lt;name type="person"&gt;Flemming Steen Munch&lt;/name&gt;, wyraził pogląd, że wielu kibiców przybyło z wyraźnym zamiarem wzniecania zamieszek i byli gotowi zabijać. Przyznał on, że &lt;name type="org"&gt;policja&lt;/name&gt; nie doceniła niebezpieczeństwa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego