Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
wlazł wraz z nogami na fotel, postanawiając przeczekać na nim do rana .
Usadowiwszy się wygodnie, czterdziestoletni pan zaczął macać uważnie brzuch naciskając go z całej siły, podobnie jak i gruczoły pachowe. Oględziny nie dały jednak żadnego określonego rezultatu i czterdziestoletniemu panu nie pozostało nic innego, jak czekać.
Wtedy przez okienko wyczekiwania spróbował znów wyjrzeć mister Dawid Lingslay, który szybko sformułował swoje zdanie:
- Jestem tchórz. Boję się śmierci. Co za nonsens! Przecież od trzech tygodni żyjąc wśród zadżumionych wiem doskonale, że lada dzień muszę umrzeć.
To jednak, o czym wiedział doskonale mister Dawid Lingslay, nie dotyczyło zupełnie czterdziestoletniego pana, który, jeżąc się
wlazł wraz z nogami na fotel, postanawiając przeczekać na nim do rana &lt;page nr=228&gt;.<br>Usadowiwszy się wygodnie, czterdziestoletni pan zaczął macać uważnie brzuch naciskając go z całej siły, podobnie jak i gruczoły pachowe. Oględziny nie dały jednak żadnego określonego rezultatu i czterdziestoletniemu panu nie pozostało nic innego, jak czekać.<br>Wtedy przez okienko wyczekiwania spróbował znów wyjrzeć mister Dawid Lingslay, który szybko sformułował swoje zdanie:<br>- Jestem tchórz. Boję się śmierci. Co za nonsens! Przecież od trzech tygodni żyjąc wśród zadżumionych wiem doskonale, że lada dzień muszę umrzeć.<br>To jednak, o czym wiedział doskonale mister Dawid Lingslay, nie dotyczyło zupełnie czterdziestoletniego pana, który, jeżąc się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego