Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
też bardzo mnie gniewało. Nasze stosunki z żoną pogarszały się zresztą z dnia na dzień. Kiedyś kierownik przyszedł do mnie, usiadł i przyglądając mi się jakimś innym, zadowolonym wzrokiem powiedział:
- Kolego Piszczyk, mam dla was dobrą wiadomość. Organizuje się Samodzielne Biuro Koordynacji. Cierpią bardzo na brak wykwalifikowanych kadr. Polecono mi wydelegować tam dobrego pracownika i zaraz pomyślałem o was. To jest awans, kolego Piszczyk. Dostaniecie wyższą grupę.
Nie myślałem odmawiać. To już nie było z mojej strony żadne awanturnictwo i nie mam sobie nic do wyrzucenia. Obaj z kierownikiem rozstaliśmy się zadowoleni, pożegnałem z ulgą żonę jako starszą koleżankę biurową, przekazałem
też bardzo mnie gniewało. Nasze stosunki z żoną pogarszały się zresztą z dnia na dzień. Kiedyś kierownik przyszedł do mnie, usiadł i przyglądając mi się jakimś innym, zadowolonym wzrokiem powiedział:<br>- Kolego Piszczyk, mam dla was dobrą wiadomość. Organizuje się Samodzielne Biuro Koordynacji. Cierpią bardzo na brak wykwalifikowanych kadr. Polecono mi wydelegować tam dobrego pracownika i zaraz pomyślałem o was. To jest awans, kolego Piszczyk. Dostaniecie wyższą grupę.<br>Nie myślałem odmawiać. To już nie było z mojej strony żadne awanturnictwo i nie mam sobie nic do wyrzucenia. Obaj z kierownikiem rozstaliśmy się zadowoleni, pożegnałem z ulgą żonę jako starszą koleżankę biurową, przekazałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego