Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
musiałem wyżywić.
Już mi to ktoś mówił! Że na jego głowie jest dbanie o rodzinę... że sobie może nie poradzić... Kto to mówił i gdzie? Położyłam dłoń na wisiorku. Z myślenia wyrwało mnie szturchnięcie.
- Jak masz na imię? - spytał chłopak. - Jestem Dyjon.
- A ty? - zwróciłam się do dziewczynki, zajętej teraz wygładzaniem spódnicy.
- Zandina. A ty?
- Jargołka - odparłam bez zastanowienia i uśmiechnęłam się szeroko. Jeszcze nie tak dawno nie mogłam sobie przypomnieć, a teraz proszę! - Jargołka - powtórzyłam i zaśmiałam się głośno, a Dyjon i Zandina spojrzeli na mnie ze zdumieniem.
Drzwi skrzypnęły dopiero następnego dnia po południu. Wpadło świeże powietrze i promienie
musiałem wyżywić.<br>Już mi to ktoś mówił! Że na jego głowie jest dbanie o rodzinę... że sobie może nie poradzić... Kto to mówił i gdzie? Położyłam dłoń na wisiorku. Z myślenia wyrwało mnie szturchnięcie.<br>- Jak masz na imię? - spytał chłopak. - Jestem Dyjon.<br>- A ty? - zwróciłam się do dziewczynki, zajętej teraz wygładzaniem spódnicy.<br>- Zandina. A ty?<br>- Jargołka - odparłam bez zastanowienia i uśmiechnęłam się szeroko. Jeszcze nie tak dawno nie mogłam sobie przypomnieć, a teraz proszę! - Jargołka - powtórzyłam i zaśmiałam się głośno, a Dyjon i Zandina spojrzeli na mnie ze zdumieniem.<br>Drzwi skrzypnęły dopiero następnego dnia po południu. Wpadło świeże powietrze i promienie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego