Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
drzwiach zostawiać, to byś
miała teraz pomoc!

A zresztą - Adela wiedziała sama, że dziadek nie
ma skąd. Tak tylko powiedziała, bo jej żal było
dzieci, których nie miała nigdy czasu ani umyć jak się
należy, ani obłatać.

Jednakże pewnego dnia Wicuś i Zosia powrócili z ogródka
nie tacy brudni i wygłodzeni jak zwykle. Adela zrazu nie zwróciła
na to uwagi. Gdy jednak to dziwne zjawisko zaczęło się
stale powtarzać, wzięła dzieci na spytki.

- To przecież Krysia nas myje i przynosi nam podwieczorek! - burknął
Wicek, jakby była to rzecz rozumiejąca się sama przez
się. - Bo my jesteśmy teraz jej dzieci!

- Widocznie dobra
drzwiach zostawiać, to byś <br>miała teraz pomoc! <br><br>A zresztą - Adela wiedziała sama, że dziadek nie <br>ma skąd. Tak tylko powiedziała, bo jej żal było <br>dzieci, których nie miała nigdy czasu ani umyć jak się <br>należy, ani obłatać. <br><br>Jednakże pewnego dnia Wicuś i Zosia powrócili z ogródka <br>nie tacy brudni i wygłodzeni jak zwykle. Adela zrazu nie zwróciła <br>na to uwagi. Gdy jednak to dziwne zjawisko zaczęło się <br>stale powtarzać, wzięła dzieci na spytki. <br><br>- To przecież Krysia nas myje i przynosi nam podwieczorek! - burknął <br>Wicek, jakby była to rzecz rozumiejąca się sama przez <br>się. - Bo my jesteśmy teraz jej dzieci! <br><br>- Widocznie dobra
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego