głosu kibica czytającego sprawozdanie z meczu, kibica, który zapytany o coś, odpowiada półprzytomnie, ot, aby zbyć. Wchodząc z Tęgopytkiem do pokoju wydedukowałem, że przyczyną uśmieszku tym razem nie jest Plutarch, zmuszony jestem zresztą do opisu tego pokoju, gdyż jego wygląd odegrał pewną rolę w wydarzeniach, które potem nastąpiły; a więc wygnieciony solidnie tapczan, szafa w ścianie z napisem wydrapanym gwoździem TU ALA CNOTĘ STRACIŁA, podłoga czarna z jaśniejszymi gdzieniegdzie rozlewiskami, podobnymi do tych, jakie się widuje w malarstwie typu informel, na środku stół politurowany z bokiem blatu wyżartym przez trąd drzewny, wokół niego żelazne, niebiesko lakierowane krzesła, wyniesione przez złodziei, wielbicieli