w szczycie jednocześnie 700 osób. Jako nastolatka interesowała się literaturą, historią i sztuką. Naturalną konsekwencją tych fascynacji miała być nauka w klasie humanistycznej.<br>- Liceum miałam pod domem. Pięć minut drogi i byłam na miejscu - wspomina. - Przed egzaminami dowiedziałam się, że zlikwidowano tam klasę humanistyczną i powstały dwie matematyczno-fizyczne. Z wygodnictwa zrezygnowałam z kariery humanistycznej na rzecz dłuższego snu rankiem. Wylądowałam w &lt;orig&gt;mat-fizie&lt;/&gt;.<br>Matematyka stała się szybko jednym z ulubionych przedmiotów Justyny. <br>- Pod koniec szkoły nie miałam konkretnego pomysłu na moją przyszłość. Pomógł mi nasz wychowawca, fizyk. Opowiedział o swej uczennicy, która studiuje informatykę i jest bardzo zadowolona. Postanowiłam też