Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 01.03 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
był wyraz szalejącej demokracji - przekonuje Jaskiernia. Żona nie odczuwała tego szaleństwa wolności. - Byłam przeciwna jego kandydowaniu na szefa ZSMP. Mieliśmy kilkumiesięczne dziecko. W kraju zaczynało się robić niebezpiecznie - mówi dzisiaj Alicja Jaskiernia. Jednak jej mąż kandydował na szefa organizacji i został nim. Jaskiernia - jak mówią znajomi - kandyduje tylko wtedy, kiedy wygrywa.

Od tego momentu jego kariera nabrała szybkiego tempa: wszedł już do ścisłej najwyższej nomenklatury partyjnej. W 1982 r. dostał propozycję objęcia stanowiska ministra do spraw młodzieży. Taktycznie odmówił. - Nie po to zostałem szefem ZSMP, żeby od razu uciekać - tłumaczy dzisiaj. Stąpał zatem ostrożnie i do rządu stanu wojennego się nie
był wyraz szalejącej demokracji - przekonuje Jaskiernia. Żona nie odczuwała tego szaleństwa wolności. - Byłam przeciwna jego kandydowaniu na szefa ZSMP. Mieliśmy kilkumiesięczne dziecko. W kraju zaczynało się robić niebezpiecznie - mówi dzisiaj Alicja Jaskiernia. Jednak jej mąż kandydował na szefa organizacji i został nim. Jaskiernia - jak mówią znajomi - kandyduje tylko wtedy, kiedy wygrywa.<br><br>Od tego momentu jego kariera nabrała szybkiego tempa: wszedł już do ścisłej najwyższej nomenklatury partyjnej. W 1982 r. dostał propozycję objęcia stanowiska ministra do spraw młodzieży. Taktycznie odmówił. - Nie po to zostałem szefem ZSMP, żeby od razu uciekać - tłumaczy dzisiaj. Stąpał zatem ostrożnie i do rządu stanu wojennego się nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego