Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
docenić. Te "performowania", te "siury". To jest smaczna niespodzianka literacka.

I Kulczyk też mnie zaskoczył. Nie tym, że spotkał się z Ałganowem, tylko tym, że się tak strasznie pogubił, kiedy to wypłynęło. Bo żeby stworzyć firmę tak potężną, trzeba mieć wielką głowę. A on się zachowywał jak dziecko przyłapane na wyjadaniu konfitur.

KK: Mnie to nie zaskoczyło. Bo człowiek, który miał takie pasmo sukcesów i który w kilkanaście lat doszedł do takiego majątku, jest w sposób oczywisty nieprzygotowany na taką katastrofę. Niepowodzenie nie przyszło mu do głowy. Nic dziwnego, że mu organizm wysiadł. Człowiek sukcesu przeżywa klęskę bardziej dramatycznie niż człowiek
docenić. Te &lt;orig&gt;"performowania"&lt;/&gt;, te &lt;orig&gt;"siury"&lt;/&gt;. To jest smaczna niespodzianka literacka.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;I Kulczyk też mnie zaskoczył. Nie tym, że spotkał się z Ałganowem, tylko tym, że się tak strasznie pogubił, kiedy to wypłynęło. Bo żeby stworzyć firmę tak potężną, trzeba mieć wielką głowę. A on się zachowywał jak dziecko przyłapane na wyjadaniu konfitur.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who5&gt;KK: Mnie to nie zaskoczyło. Bo człowiek, który miał takie pasmo sukcesów i który w kilkanaście lat doszedł do takiego majątku, jest w sposób oczywisty nieprzygotowany na taką katastrofę. Niepowodzenie nie przyszło mu do głowy. Nic dziwnego, że mu organizm wysiadł. Człowiek sukcesu przeżywa klęskę bardziej dramatycznie niż człowiek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego