Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
łazienkowskiego pałacu - - W chwilę później otwarły się z łoskotem jedne z drzwi na pierwszym piętrze. Buchnęło z nich wrzawą głosów i tupotem niecierpliwych stóp. Podchorążowie sypnęli się ciżbą i z furią młodych źrebców rozbiegali się po salach swoich plutonów. Było to zwyczajne, prędkie exodus po dwugodzinnym zasiedzeniu młodzieńczych kuprów na wykładzie arcynudnej, przetrawionej już po stokroć wiedzy zwanej "regulaminem piechoty"..
W minutę niespełna sala wykładowa opustoszała.
W korytarzu również ucichło. Tylko we wnęce jednego z okien zatrzymały się cztery postacie.
- Zaraz po kolacji... wiecie, w bibliotece! - rzekł półgłosem podchorąży Kowacz; on to właśnie jako jeden z najstarszych wychowanków szkoły prowadził był
łazienkowskiego pałacu - - W chwilę później otwarły się z łoskotem jedne z drzwi na pierwszym piętrze. Buchnęło z nich wrzawą głosów i tupotem niecierpliwych stóp. Podchorążowie sypnęli się ciżbą i z furią młodych źrebców rozbiegali się po salach swoich plutonów. Było to zwyczajne, prędkie exodus po dwugodzinnym zasiedzeniu młodzieńczych kuprów na wykładzie arcynudnej, przetrawionej już po stokroć wiedzy zwanej "regulaminem piechoty"..<br>W minutę niespełna sala wykładowa opustoszała.<br>W korytarzu również ucichło. Tylko we wnęce jednego z okien zatrzymały się cztery postacie.<br>- Zaraz po kolacji... wiecie, w bibliotece! - rzekł półgłosem podchorąży Kowacz; on to właśnie jako jeden z najstarszych wychowanków szkoły prowadził był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego